Królewski powóz - rydwan rodem z Żelazka

Wszystko zaczęło się w momencie, gdy dostaliśmy od drużynowego informacje o zapisach na działy tematyczne zbliżających się Wielkich Harców Majowych "Grunwald 2010" w Żelazku. Szybkie rzucenie oka, wzrok automatycznie zatrzymał się przy temacie pionierki. Zagłębiamy się i z fascynacją czytamy: "Zaprojektować i wybudować rydwan, który weźmie udział w wyścigach". W głowie zrodziło się mnóstwo pomysłów. Zaczęliśmy pracować nad projektami, rozwiązaniami technicznymi:

1. Koła rydwanu

Pierwszym wyzwaniem był projekt i wykonanie kół, które mieliśmy przygotować przed wyjazdem. Oto jak to wymyśliliśmy:

Uciąć 16 kawałków deski calówki o szerokości 20 zł i długości 80cm (po 8 na jedno koło)
Zbiliśmy dwie warstwy desek ułożone po 4 w warstwie (deski w jedne warstwie są prostopadłe do desek w drugiej) otrzymując kwadrat o wymiarach 80x80 cm
Rysując przekątne wyznaczyliśmy środek (punkt przecięcia przekątnych)
Używając szkolnego cyrkla (takiego, jak używa się przy tablicy na matmie) odrysowaliśmy okręgi
Delikatnie piłą ręczną wycinaliśmy po liniach kształt jak najbardziej zbliżony do koła
Po wycięciu obiliśmy koła blaszanymi obręczami (pasy blachy, które zaginaliśmy po obu stronach), co zabezpieczyło nasze koła przed grząźnięciem
Następnie w kołach wycięliśmy otwory na oś
Tak, same koła robiły ogromne wrażenie. Kolejnym elementem było zastanowienie się, jak to wszystko ma jeździć. Postanowiliśmy zrobić całą obrotową oś, co w późniejszym czasie wiele utrudniło (nie będę się teraz w to zgłębiał, opiszę dokładniej problem przy końcu).

2. Obrotowa oś

Żerdka długości 2m i średnicy 10cm
Końcówki ociosane na kwadraty tak, żeby pasowały do kwadratowych wycięć w kołach
Nabiliśmy koła na oś i po zewnętrznej stronie zaczopowaliśmy
Poprosiliśmy mojego tatę o pomoc w zrobieniu elementów mocujących konstrukcję do obrotowej osi. Udało się.

3. Konstrukcja „nadwozia”:

Dwie żerdki długości około 3 metrów połączyliśmy pod kątem w kształt litery A, dowiązując także poprzeczkę (na niej stał jeździec). Oczywiście wszystko na zaciosach, czopach i wiązane na krzyżakowy
Dodaliśmy u szczytu litery jeszcze jedną poprzeczkę służącą do ciągnięcia rydwanu
Przymocowaliśmy wszystko do osi około 40cm od końca nóżek literki A.
Jeździło! A teraz nasze błędy i wskazówki dla przyszłych konstruktorów: Etapy konkurencji na przygotowanym stadionie zmusiły nas do zastanowienia się nad konstrukcją co pozwoliło nam odkryć kilka minusów obrotowej osi:

Ograniczone możliwości skrętu, oś blokowała się
Brak mechanizmu różnicowego, obydwa koła musiały obracać się z tą samą prędkością co utrudniało skręcanie
Nasze rady:

Budować rydwan ze stałą osią a obrotowymi, niezależnymi kołami (wycinamy w kołach okrągłe otwory, nakładamy ociosaną oś i czopujemy dwustronnie tak aby koło swobodnie się obracało lecz nie spadało z osi)
Oś w miejscu obrotu koła smarować czymś tłustym, aby zmniejszyć tarcie

4. Wnioski:

Granicą możliwości pionierskich jest granica wyobraźni! Wszystko co jesteś w stanie sobie wyobrazić, zwizualizować w głowie, czy rozrysować na papierze da się zrobić w rzeczywistości, co daje niesamowitą satysfakcję, jak choćby nam fakt, iż nasz rydwan stał się pojazdem bojowym Króla Jagiełły! A więc do pracy!

Królewski powóz - rydwan rodem z Żelazka

Zdjęcia

Komentarze

Bezpieczeństwo

Udostępnianie

Pomysły

Techniki harcerskie

O serwisie

Bądź na bieżąco